Niewiele można zrobić. Przede wszystkim pozostaje pytanie czy pożyczka rzeczywiście miała miejsce czy to fikcja. Jeśli to drugie- to masz jeszcze czas w post. w NZP na jej zakwestionowania. Jeśli rzeczywiście była pożyczka (w co szczerze mówiąc wątpię) to chyba będzie problem zakończyć postępowanie z PCC do końca roku bez naruszenia procedury. Można też pokusić się o doręczenie przez pracownika -  czy to wszczęcia postępowania w PCC i bezpośrednio po tym zabezpieczenia (jeśli są ku temu przesłanki). Jeśli chodzi o stawkę to nie powinno być wątpliwości- 20%. Mam jednak wrażenie, że ktoś sobie sprytnie tę pożyczkę wymyślił. W każdym razie powodzenia.

A mi sie wydaje że stawka 20% będzie właściwa. Podatnik sam nie złożył tego zeznania tylko w wyniku podjętych przez urząd czynności w zakresie nieujawnionych źródeł dochodu
Co do okresu przedawnienia zgadzam się upływa z końcem roku chyba że zostanie wszczęte postępowanie karnoskarbowe które zawiesi bieg przedawnienia. Nie jestem tego w 100% pewny ale wydaje mi się że do czasu zakończenia takiego postępowania urząd będzie mógł spokojnie wydać decyzje sankcyjną

Tylko, przy wszczęciu postępowania KS, jako kwotę uszczuplenia przyjmuje się kwotę podatku liczoną według stawki pierwotnej, czyli 2%. Jeżeli pożyczka nie przekroczyła kwoty 375.000 zł, to karalność czynu przedawniła się 31.12.2008r. Nie ma zatem podstaw do wszczęcia postępowania.

Wydaje mi się, że znaczenie w tym przypadku ma jeszcze taki drobny niuansik - czy najpierw złozył tego PCCta czy najpierw się na tę pozyczkę powołał. W przepisie jest wyraźnie "jeśli podatnik nie złożył deklaracji w terminie 5 lat, a następnie powołuje się itd."
Ot i całe nasze ustawodawstwo...    

Przyjmując , że obowiązek powstał pierwotnie - i pożyczka ta podlega opodatkowaniu wg 2 % ( wraz z nal. odsetkami od któregoś tam dnia 2007 r. ), to w przypadku złożenia przez tegoż podatnika PCC-3 ( nieważne z jakiego powodu ) mimo, że nie zapłacił podatku, to moim zdanie w ogóle nie powinno się wydawać decyzji w zakresie PCC - co oznacza, że chyba zmieniłem zdanie w tej sprawie - chociaż może nie tak do końca. Proszę więc o sprostowanie mnie.

Tylko, że gdyby nie żadnego było postępowania, to podatnik najprawdopodobniej w ogóle nie "pochwaliłby się" tą pożyczką i nigdy by jej nie opodatkował. Moim zdaniem z powodzeniem można wydać decyzję na 20%. Ale właściwie to ja się nie znam na PCC

W momenie powołania się podatek nie był zapłacony. Jeżeli podatnik nie posiadał przelewu to można uznać że ta pożyczka to fikcja i opodatkować 20 %. Termin wydania decyzji do końca 2012r.
Gdyby miał przelew to nie było by "powołanie" a jedynie stwierdzenie przez kontrolę że nie dopełnił obowiązku złożenia deklaracji i w takim przypadku uznać złożoną deklarację z podatkiem 2 % i nie wydawać decyzji.

pożyczka była w gotówce, więc trudne jest to do udowodnienia.

Najpierw należy sprawdzić, czy pożyczkodawca był w stanie udzielić pożyczki, następnie ustalić czy wydatek o który chodzi w NZP poniesiono w gotówce czy przelewem z konta - jeśli przelew to sprawdź czy udzielona pożyczka została wpłacona na konto - jest to jedna z najprostszych metod weryfikacji takich sytuacji  

Mam wrażenie że nie czytasz dokładnie gdyż wcześniej ja zadałam pytanie o szczegóły (możliwości pożyczkodawcy, postępowanie dowodowe itp.) a teraz Amrozy, skupiasz sie na PCC a pomijasz inne okoliczności np. gdzie te pieniądze przez 5 lat trzymał w skarbonce czy dajesz wiarę pożyczce i luz. Co z zakresem kontroli jeśli NŹP to nie wydasz w zakresie PCC decyzji a co US przyjął deklaracje ( po otrzymaniu deklaracji musi się wypowiedzieć ), była wpłata kiedy się powołał. nie oczekuj pomocy jeśli nie podajesz wszystkchi szczegółów bo piszący chcą ci pomóc ale bez pełnych  informacji to rozmowa o........maryni.