Mam pytanie dotyczące ulgi na dziecko. Jak sprawdzacie zasadność odliczenia ulgi na dziecko u rozliczających się w Polsce obywateli Ukrainy (tych co przebywają w Polsce powyżej 183 dni)? Jak weryfikujecie czy to dziecko na prawdę istnieje i czy jest tego konkretnego podatnika? W moim US w tym roku dużo jest takich przypadków. Z przepisów podatkowych nie wynika, że dziecko musi mieszkać z rodzicem w Polsce. Każda podpowiedź jest cenna. Czy macie jakieś stanowisko swoich IAS w takim przypadku?

W moim US rzuciło się w oczy, że obywatele innych państw, w tym z Ukrainy rozliczają ulgę na dzieci. Założenie mamy takie,  że w miarę możliwości przed upływem 3 miesięcy do zwrotu prosimy o dokumenty potwierdzające chociaż, że ma te dzieci. Zdarzają się przypadki totalnego braku odzewu (nie odbieranie korespondencji, nieprzedkładanie dokumentów, brak informacji o przebywaniu pod danym adresem bądź jakimkolwiek innym)- wtedy zwrot nie jest wypłacany. I raczej się o niego nie upominają...Sporo zwrotów już zostało wypłaconych, czynności będą wykonane później.

No właśnie i co wtedy? Zwrot wypłacono, do czynności się nie zgłasza, nie odbiera, być może już go nie ma. Komórki SKA przekażą materiał do wszczęcia do SPV? Tylko co ma zrobić orzecznictwo? Sorry ale jestem właśnie z orzecznictwa i dlatego mnie to ciekawi. Czy próbowaliście pytać Izby jak to można rozwiązać?