Mam pytanie odnośnie kwoty podatku do zapłaty w PIT-37 i chciałabym zapytać fachowców.
Kiedyś było, że jak wychodziło nawet 1 zł do zapłaty, to trzeba było wpłacić do US. I tak ostatnie lata wpłacałam 4 zł, 5 zł. W tym roku wyszło mi 6 zł (za 2015 r.) i również wpłaciłam.
Przypadkowo usłyszałam, że jeśli wychodzi kwota do zapłaty do 9 zł, to nie trzeba wpłacać do US. Przyznaję, że nigdzie się nie wczytywałam w tym temacie
To jest prawda? Nie trzeba już wpłacać NIEDOPŁATY PODATKU? Do jakiej kwoty jest zwolnienie?
Jeśli tak, to od którego roku tak jest?
I co mogę zrobić z tym, co już wpłaciłam niepotrzebnie?
Jakieś pismo, korekta?
Z góry dzięki za informacje i odpowiedzi.

Nieprawda.
Oczywiście za niższe kwoty nikt nie będzie ścigał (egzekucja byłaby nieopłacalna), ale nie ma przepisu zwalniającego z obowiązku wpłaty jakichkolwiek kwot (nawet niskich).

Każda kwota (nawet 1 zł) podlega wpłacie. Tak samo każda złotówka nadpłaty podlega zwrotowi.

W takim przypadku w kolejnym roku jest on automatycznie bilansowana: zwiększa kwotę zapłaty lub pomniejsza kwotę nadpłaty. I odwrotnie: w przypadku nadpłaty kwota 1 czy 2 zł nie jest zwracana poprzez pocztę (koszty), a w kolejnym roku jest on automatycznie bilansowana: w przypadku wystąpienia kwoty do zapłaty jest ona pomniejszana o tę niezwróconą kwotę nadpłaty. Korekta z tego powodu w ogóle nie wchodzi w rachubę, ponieważ nie ma czego korygować: zeznanie - w tym przypadku - jest przecież wypełnione poprawnie.

Tak jak piszą poprzednicy. Każda kwota podlega wpłacie i zwrotowi. Warto dodać, że w przypadku bilansu ujemnego (nawet kilkuzłotowego) w momencie wystąpienia o zaświadczenie o niezaleganiu może nastąpić sytuacja, że podatnik dostanie odmowę wydania zaświadczenia z uwagi właśnie na te złotówkowe zaległości.

Słuszna i cenna uwaga  

Dziękuję za odpowiedzi. Piszę na leżąco z telefonu :) i trochę niewygodnie.
Ostatnie lata ja miałam DO ZAPŁATY (4 zł, 5 zł lub 6 zł), a wcześniej były NADPŁATY (1 zł, 5 zł) i nigdy nie dostałam zwrotu, mimo podanego numeru konta bankowego.
Jedyne zwroty jakie dostawałam to za czasów stażu z Urzędu Pracy - kilkadziesiąt złotych.