Jeżeli by tak było naprawdę, jak piszecie, że DIS przedłuża na max termin do wypłaty podatków z NŹD, stosując różne sztuczki prawne (Co jest wysoce prawdopodobne - znając pragmatykę działania naszych organów skarbowych.   ), to  "wygrają" Ci podatnicy, którzy złożyli wnioski o wznowienie postępowań z NŹD do NSA, bo tam będzie krótkie -jednoinstancyjne - postępowanie. NSA rozstrzygnie sprawę w jednej instancji,  i już będzie ona zakończona i prawomocna  - bez jakichkolwiek możliwości dalszych odwołań, kasacji, itp.  

Czyżby byłaby to najszybsza droga do odzyskania podatku z NŹD?  

No może wyjątkiem jest Marekk - który opisywał na tym forum, że zwrócono mu już podatki z NŹD! Tylko że u Markka była bardzo mała kwota z NŹD. Niestety zdecydowana większość decyzji z NŹD to kwoty około 100.000-1.000.000 złotówek. Tak może pragmatyka (brak środków w budżecie na zwrot podatku) zwyciężyć przed prawem.  

	mozeanglia                     Kurcze, ale obsługuje nas ten sam urząd, albo wszyscy mają jeden wzór decyzji i odpowiedzi na wszelkie argumenty

Mozeanglia, po dziesiątej decyzji z NŹD, którą otrzymałem wiem, że do wszystkich stosowano te same "sztampy" do wydania decyzji z NŹD.  
Jak do tego poczytasz wyroki WSA i NSA dotyczące  NŹD, to stwierdzisz, że setki i tysiące takich samych i identycznych decyzji wydano wobec wszystkich podatników  
Wszędzie, i w wyrokach sądów, i w decyzjach podatkowych -  to samo, i nic innego,  ani nic indywidualnego.

W mojej ocenie, był to zorganizowany i niezgodny z prawem system wysysania dodatkowych wysokich podatków z tych zamożniejszych Polaków.

To była taka postkomunistyczna idea równości dla wszystkich - tym co mają trochę więcej niż inni,  należy odebrać to co mają, i niech się cieszą, że nie poszli siedzieć na państwowy wikt.

Najlepiej to opisuje film pt  "Układ zamknięty". Tylko tam zbyt łagodnie pokazano naszą polską rzeczywistość.

Oczekuję oczywiście wzburzonych komentarzy, tych co wydawali decyzje z NŹD.

Prokuratorzy i sędziowie wydający wyroki śmierci w latach 50-tych na AK-owców też dziś mówią, że takie były czasy i takie było prawo, a oni robili wszytko zgodnie z tym prawem.    

Oczywiście, bezmyślna sztampa aprobowana przez bezmyślnych sędziów, a wszyscy co decyzje otrzymali to niewinne niebożątka co to sumiennie opodatkowywali każdą otrzymaną złotówkę. Przestań wreszcie p... od rzeczy bo w takie bzdury to nawet skończony idiota nie uwierzy.


Pewnie, że zbyt łagodnie. Najtrafniej tę rzeczywistość podsumował ostatnio sąd karny, skazując twoich "bohaterów narodowych" na kary więzienia za PRZEKRĘTY FINANSOWE, których dopuścili się jako przedsiębiorcy.  

Avacsie,
czegoś mi brakowało w tym wątku, dobrze, że wróciłeś... tak tęskniłam

Witam!

Cieszę się , że jesteście i uważacie.

Trochę trzeba ożywić ten wątek.

Avacs - mi też Ciebie brakowalo.

Co do naprawy Rzeczypospolitej - to postulaty są od jakiś 300 lat - ale jakoś to wołanie "na puszczy"  

Jak nie zmienimy Rzeczypospolitej - to nie będzie dobrze.

Nasze państwo to nasze wspólne dobro.

Aby Państwo było silne - musi być efektywne (w ściąganiu podatków też)  i sprawiedliwe (dla wszystkich). .

Jak na razie mamy najmniejszą armię od prawie 100 lat.

Ale za to armia urzędników rośnie w siłę.

Jak tak dalej będzie przyrastała armia urzędników - to wkrótce na jednego zwykłego obywatela będzie dziesięciu urzędników - za jakieś 12 lat.  

A potem to już będą tylko sami urzędnicy i  ... dzieci.

Czy z tego, że państwo jest wspólne wynika, że uczciwi mają płacić podatki a bogaci złodzieje nie, bo są bogaci? Ciekawa teza. Teza na miarę naszych czasów i możliwości. My tą tezą otwieramy oczy niedowiarkom!

Zdecyduj się Vlad czy państwo ma  być sprawiedliwe i efektywnie ściągać podatki czy też ma być "tanie"? Te dwa cele się wykluczają wbrew populistycznym twierdzeniom ignorantów.

Czy ktoś coś słyszał na temat nowej rekomendacji (wytycznych) MF w sprawie art. 20 (od 2007r.). Podobno, że coś takiego istnieje, tylko gdzie szukać ?

Nigdzie nie pisałem o tym, że bogaci nie mają płacić podatków.
Jak ktoś jest bogaty, to nie jest jednocześnie złodziejem. Są złodzieje ubodzy również.
Czy masz taki utarty schemat myślowy że:  "bogaty - to od razu złodziej!"      ?

Ja nic nie pisałem o tanim państwie - wątki się Pani mylą, czy jest problem z czytaniem ze zrozumieniem?

Vlad,



Twoje myśli zdecydowanie łatwiej zrozumieć, jeśli ograniczasz liczbę emotów w swoich postach. Momentami mam wrażenie, że czytam nastolatkę na YM, a nie doświadczonego pełnomocnika w sprawach podatkowych, którym zakładam że jesteś.

Jakoś nie zauważyłem, abyś się odnosił do zarzutu Avacs'a o braku ciągłości dziedziczenia tych złotych monet. To w końcu skąd twój klient je sobie przysporzył i czy zarzut organu o braku dokumentów o tym świadczących był prawdziwy czy nie?

Uprasza się szanownych dyskutantów, o powrót do tematu wątku.  
Jeżeli chcecie wymienić poglądy na inne tematy, załóżcie wątek o właściwej nazwie lub (wskazane) skorzystajcie z bogatego dorobku forum
* odpowiedzialność ustawodawcy za czyny lub zaniechania
http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/viewtopic.php?p=67340#p67340
* czy należy płacić podatki
http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/viewtopic.php?p=91533#p91533
* pomysły na zmianę i uproszczenie prawa
http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/viewtopic.php?p=93316#p93316
* na co idą nasze podatki czyli "tanie państwo"
http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/viewtopic.php?p=115540#p115540

To tylko niektóre z setek tematów na forum. Jak widzicie jest w czym wybierać. Mieszanie tematyki i zbyt odległe dygresje,  prowadzą do "zaśmiecania" wątku i zmniejszenia jego czytelności. Forum ma służyć również wymianie doświadczeń a przekopywanie się przez dziesiątki postów aby znaleźć jakąś przydatna poradę nie jest łatwe.
Osoby, które nie zgadzają się z moimi uwagami zapraszam do dyskusji - rzecz jasna we właściwym do tego miejscu  
http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/viewtopic.php?p=114442#p114442

http://www.hfhr.pl/jak-i-kogo-kontroluj ... podatkowe/

Na samym dole strony jest odnośnik do wytycznych wraz z załącznikiem. Dokument jest z 2010 r. więc nie wiem czy o ten dokument Ci chodziło.

Chętnie podrążę temat kosztowności - jeśli 12 lat temu dostałam od męża pierścionek kupiony za 3000 pln a teraz ok 22 000 pln i dam go swojemu synowi, żeby dał swojej narzeczonej - to kto, kiedy i ile powinien zapłacić podatków? I żeby ewentualnie dziewczyna nie miała kłopotów z nźd?

Jeżeli ten pierścionek był kupiony z jego majątku odrębnego i nie było innych darowizn od niego na twoją rzecz w 5 letnim okresie - to mieścił się w kwocie wolnej od podatku. Jak dasz go swojemu synowi a on go zgłosi do 6 m-cy w US - to też bez podatku. Ale lepiej jakby syn dał ten pierścionek dziewczynie już po ślubie, wtedy jako żona też nic nie zapłaci jeśli go do 6 miesięcy zgłosi w us. Jeśli dostanie go przed ślubem to powinien być podatek z III grupy.
No chyba, że przed ślubem jej tylko użyczy pierścionka A na własność da po ślubie, kiedy można podatku uniknąć. I finito

Sprytne, ale... ona ponosi mało ryzyko. Że on po ślubie się rozmyśli i nie da go jej na własność