No to opisz ten przedmiot sprawy tak jak wcześniej obiecałeś, podyskutujemy ...

Pewnie . Sprawa banalna, można ją łatwo opisać. Kwota niewielka w stosunku do niektórych przypisów, 20 tys. pln.
Rok 2004 wszczęte postępowanie za lata 2000-2003. Zakup nieruchomości ca. 120 tys pln. Staż pracy 10 lat. Zakup bez kredytu hipotecznego itp. cash. Pierwsza decyzja - zarobki, darowizny od rodziców, chrzestnych, dochody z pola, praca za granicą ( żelazne dokumenty), darowizny od rodziców 2x, co pięć lat. Wszystko zwolnione z podatku od spadków i darowizn. Wspólne gosp. domowe z rodzicami. Koniec szaleństw. Pierwsza decyzja US- coś około 15 tys. pln. Uzasadnienie proste - rodzice ( po zbadaniu ich dochodów, ten sam urząd) nie byli w stanie dokonać jednez z darowizn, bo ponosili koszt utrzymania jedynego dziecka ( mnie ). Odwołanie do iS - przyjęte do ponownego rozpatrzenia przez US. Kolejna decyzja US - wywalona druga darowizna od rodziców, bo po wnikliwym sprawdzeniu dochodów rodziców nie byli w stanie dokonać żadnej darowizny, a doświadczenie życiowe  urzędnika... Przypis 30 tys. pln. Odwołanie do IS- decyzja podtrzymana. WSA- podtrzymana,NSA- podtrzymana. Bym zapomniał, rodzice oboje z 45 letnim stażem pracy, mieszkanie w blokach 48m2. Nie żalę się, ale miasto dziura i wszyscy wszystkich znają i doskonale pamiętam ploty wynoszone z urzędu w tamtym czasie na swój temat. Cyt. "Śmiał się odwołać, to zobaczy co znaczy ręka sprawiedliwości". Zobaczył fakt. Prawda, mam dzisiaj satysfakcję z takiego obrotu sprawy. Panie Avacs, z tym więzieniem to przesadziłeś

Brawo. Jak znam życie to pewnie 5 lat przed kupnem mieszkania zarówno mamusia jak i tatuś dali po około 9 000 zł a przed samym kupnem powtórzyli te operacje.  Oczywiście były to złotówki z wersalki bo o dowodach dotyczących lokat, przelewów czy wypłat tych środków z systemu bankowego można tylko pomarzyć. Uwielbiam podatników, którzy nie widzą różnicy między podatkiem a zaliczką, skrupulatnie natomiast przestrzegają wszelkich regulacji ustawy o podatku od spadków i darowizn. Tekst tej ustawy oraz jej wszelkie niuanse znają na pamięć.  

Z uwagi na to, że mogę się jednak mylić wrzuć jeśli możesz sygnaturę wyroku NSA a myślę, że wszyscy będziemy wiedzieli o czym rozmawiamy.

w takim razie proszę mi odpowiedzieć na pytanie, czy ustawa w ówczesnym kształcie o spadkach i darowiznach dopuszczała przekazywanie darowizn poza systemem bankowym ? tak, czy nie ?. Czy znane są Panu przypadki, że ludzie trzymają pieniądze "w skarpecie". Z mojego doświadczenia życiowego wynika, że to całkiem popularna forma trzymania pieniędzy u ludzi starszych. no ale to moje doświadczenia. Co do sygnatur to proszę wybaczyć, ale po moich "wstrętach" do US nie podam, gdyż nie zamierzam się wyprowadzać z miejsca, gdzie mieszkam. Poza tym forum nam daje jakąś anonimowość, pan również występuje pod awatarem, a nie z imienia i nazwiska. A tak poza nawiasem, to były dowody zamiany złotówek na waluty zagraniczne, periodycznie od kilku lat wstecz ( mowa o rodzicach). I jeszcze jedno, jeżeli US nie uznał darowizn, to dlaczego nie zawiadomił prokuratury o fałszywych zeznaniach?.
Fakt przesłuchania jednego ze świadków, poruszającego się na wózku inwalidzkim w US, też uważam za czyn niegodny urzędnika.  rozumiem Pana racje, ale to moje racje zwyciężyły i z tym faktem dyskutować nie będziemy. Życzę wszystkiego najlepszego w tropieniu zatajonych podatków, ale tam, gdzie faktycznie miało to miejsce.

Ja też przechowuję gotówkę w skarpecie - w obawie bez zaborem przez Państwo, przez banki (jak na Cyprze) i nie widzę w tym nic złego.

Witam!

Marekk chyba pisze tu o decyzjach z NŹD uchylonych przez NSA. Nie wyobrażam sobie jakby inaczej miały postąpić organy podatkowe, jak tylko oddać bezprawnie pobrany podatek. Chyba nikt nie wyda drugiej decyzji z NŹD w sytuacji uchylenia przepisów dot. NŹD przez TK.

Mnie jednak bardziej interesuje sprawa wznowionych przez organy podatkowe postępowań z NŹD po wyroku TK w sprawie wydanych decyzji z NŹD. Tu jeszcze nie słyszałem żeby takie decyzje uchylano i nadpłacony podatek zwracano podatnikom. Ale chętnie usłyszę że się tu mylę. Jak dotąd nikt nie napisał na tym forum że jest inaczej. Zresztą trzy miesiące już prawie minęły od daty złożenia wniosków o wznowienie postępowań - nastąpi więc fala negatywnych rozstrzygnięć  Zgodnie z przyjętą linią narzuconą z "góry" rozstrzygnięcia miały następować dopiero po trzech miesiącach od daty złożenia wniosków o wznowienie postępowania.

Co do piekarza z Legnicy, to ja osobiście rozmawiałem z IKS którzy wydawali decyzje, i też się "zagotowali": że nieuczciwy, że nierzetelny, że oszust podatkowy, etc. IKS tłumaczyli mi dlaczego wydali taką decyzję, krok po kroku. Argumentacja niby słuszna pod względem prawa w myśl "dura lex - sed lex" (twarde prawo - ale prawo)
Tylko że chronologia wyglądała tam tak: Najpierw podatnik otrzymał nagrodę za wspieranie ubogich i bezdomnych za pomoc dla Caritas, a dopiero potem wzięto tego podatnika pod lupę pod kątem tej jego dobroczynności. Ja się zgadzam, że pod względem prawnym to UKS miał rację, ale pod względem moralnym to nie, i to z kilku powodów. Tak czy siak podatnik nie powinien być karany za swoją wielkoduszność na rzecz ubogich.
Prawo niezgodne z moralnością jest bezprawiem prawa. Prawo pozytywne niezgodne z prawem natury - nie jest prawem słusznym. Niesłuszne prawo - to niesprawiedliwe prawo. Takie prawo budzi w społeczeństwie opór przeciwko władzy. Władza stanowiąca takie prawa działa przeciwko sobie.  Jak się do tego doda nadgorliwość urzędników - to wyjdzie nam "oto Polska właśnie", która w wyścigu do ostatniego miejsca na świecie w postkomunistycznej rzeczywistości przegoniła już prawie całą Afrykę i Azję. Jesteście z tego dumni?

Miłej pracy dziś wszystkim życzę i trochę refleksji

Szanowny Panie Vlad, po WSA,NSA doręczono mi decyzję umorzeniową wydaną przez DIS śląski. z US dzwonili, by szybko się zgłosić z wnioskiem o zwrot, bo im odsetki biją ( takiego sformułowania użyli).
dodam, jeszcze, że WSA wyrok 2006 a NSA wyrok 2007, podatek za 2002.Podatek zapłacony 2006- odsetki jakieś 75% ale do oddania tym razem.

	mozeanglia                     Ja też przechowuję gotówkę w skarpecie - w obawie bez zaborem przez Państwo, przez banki (jak na Cyprze) i nie widzę w tym nic złego.

Mozeanglia masz rację. Popieram Cię w 100%, zwłaszcza teraz kiedy nam grozi niewypłacalność Państwa, tylko dzięki kreatywnej księgowości byłego już MF - Pana Jacka Rostowskiego (bardziej znanego w niektórych kręgach jako Jacka Rothfelda), jeszcze nie przekroczyliśmy barier konstytucyjnych w zadłużeniu. Problem jest taki, że wpływy z podatków tak maleją,  że ich dalsze podnoszenie wywołuje odwrotny skutek - wpływy podatkowe dalej maleją, a dziura w budżecie robi się coraz większa z każdym dniem. W grudniu jeżeli nie będzie skoku na kasę z OFE - to będzie katastrofa finansów publicznych. Nastąpi scenariusz grecki, cypryjski, brazylijski, argentyński, rosyjski - państwo nie będzie miało wyboru. Oby tylko tak się nie stało!

A to trzeba być super zdolnym, żeby przez kilka lat zadłużyć Polskę bardziej niż przez ostatnie 30 lat, i się stale uśmiechać.

Tak że kto ma środki w bankach to niech się dobrze zastanowi , czy ich nie wybrać jak najszybciej, ale i zamienić na inną walutę.
Pan Jacek Rothfeld za to wrócił do swojej LOŻY (masońskiej)  i zameldował o wykonaniu zadania - zadłużeniu Polski do granic jej niewypłacalności. Tylko naważone  mleko będzie pił nowy Minister Finansów (który zapowiada dalsze podnoszenie wysokości podatków, i likwidację ordynacji podatkowej!)

	Marekk                     dodam, jeszcze, że WSA wyrok 2006 a NSA wyrok 2007, podatek za 2002.Podatek zapłacony 2006- odsetki jakieś 75% ale do oddania tym razem.

Szczerze gratuluję!

Czyli po wznowieniu postępowania organ podatkowy uchylił decyzje podatkowe? Jestem bardzo miło zaskoczony!

	Marekk                     dodam, jeszcze, że WSA wyrok 2006 a NSA wyrok 2007, podatek za 2002.Podatek zapłacony 2006- odsetki jakieś 75% ale do oddania tym razem.

MArekk - jesteś pierwszym podatnikiem, o którym słyszę że mu organy podatkowe uchyliły decyzje i chcą oddać nadpłacony podatek z NŹD. To bardzo optymistyczne.

Jestem z tego powodu bardzo kontent!

Jeszcze raz gratuluję  

DIS uchylił 29.11.2013 decyzję ostateczną DIS z 2006 i umorzył postępowanie. Jak pisałem powyżej, bardzo, naprawdę bardzo ładne uzasadnienie i wcale niegłupie.

MArek za takie wiadomości to zapraszam na dobre piwo  
Nawet nie wiesz jak mi dziś poprawiłeś humor  

Jakoś inni nie bardzo się chcą pochwalić, że im decyzje uchylono i podatki z NŹD są do zwrotu.
Ci co uchylają też tego nie chcą to pisać.
Dobrymi wiadomościami należy się dzielić z innymi - to naszą szarą skarbową rzeczywistość rozjaśnia
(Chciałem napisać że "czyni bardziej kolorową" - ale to by zostało źle zrozumiane w świetle wydarzeń z 11.11.2013 roku na Placu Zbawiciela w Warszawie)

dzięki za zaproszenie . Nawet nie wiesz jak (nazwijmy ich "oni") poprawili mi humor. Byłem przygotowany na drogę przez mękę po ukazaniu się TK 18/09, ale skończyło się na jednym wniosku. Wniosku o wznowienie. Na deser myślę zostają koszty poniesione w WSA i NSA, jakieś zajęcia komornicze( hipoteki przymusowe), które trzeba było opłacić. Sednem tej sprawy, było to, że te pieniądze nie były ukradzione tylko ciężką krwawicą rodziców odłożone. Na słowo "przepraszam" nie liczę od tych "onych".

Witam wszystkich ponownie.

Do Marekk:

A po co masz czekać na przepraszam...?   Wystarczy, że Ci przelew zrobią na konto i to powinno Ci wystarczyć. Mi by wystarczyło.  

Do Vlad:

W Opolu w postępowaniach wznowieniowych, zarówno tych spadających z NSA, jak i na wniosek podatnika, najpierw wyznaczają siedmiodniówkę, a potem serwują przedłużenie o 2 miesiące, z powodu... za dużej ilości spraw do rozstrzygnięcia.  

Na nic innego nie liczyłem, w końcu opolskie organy (jak mi się podoba to słowo w tym kontekście   ) skarbowe do "bystrzachów" nie należą... Muszą poczekać, co inni zrobią, sami nie są w stanie nic zrobić, bo stołek przyspawany do   przecież jest... I go żal.