Dawno nie zabierałem głosu, bo i po co? I tak wszystko było po nowemu. Ale teraz myślę, wczymjest "lepszyangol" od tubylca? Dlakogo ta abolicja?
29 lis 2007, 23:39
Kasik
Jest mi wstyd przed moją rodziną i znajomymi pracującymi w Anglii. Namówiłam ich żeby uczciwie rozliczyli podatek za 2006r w Polsce. Mam nadzieję, że nie karzą mi go teraz oddać z własnej kieszeni. Obciach.
Dziwi mnie tylko to, że program nazywa się "Powrót do domu" a tak naprawdę rządu nie interesuje czy ci ludzie pozostaną w kraju.
Wracający z emigracji nie będą musieli udokumentować, ile zarobili za granicą , odpowiadać, czy zamierzają zostać w kraju oraz gdzie planują zainwestować zarobione pieniądze. (PAP, pb/29.11.2007).
Jak narazie propozycje PO są korzystne i atrakcyjne dla niewielkiej grupy osób a miało żyć się lepiej wszystkim.
Masz rację. Obciaj jak diabli. Ja przed swoimi znajomymi uciekam do Londynu. Tu muszę płacić ZUS, podatki itp bardzo dokładnie. Wystarczy jedna wizyta u amatorów ciepłego piwa i mam niezłą kasę zaoszczędzoną! A tak swoją drogą to jak się czują Polacy w Anglii, którzy uczciwie płacili podatki i głosowali na PO? Przecież to zwykłe splunięcie w twarz :za2:
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
30 lis 2007, 07:57
supersaper
<!--quoteo(post=19523:date=29. 11. 2007 g. 21:32:name=Kasik)--><div class='quotetop'>(Kasik @ 29. 11. 2007 g. 21:32) [snapback]19523[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> ...Wracający z emigracji nie będą musieli udokumentować, ile zarobili za granicą , odpowiadać, czy zamierzają zostać w kraju oraz gdzie planują zainwestować zarobione pieniądze. (PAP, pb/29.11.2007).
Jak narazie propozycje PO są korzystne i atrakcyjne dla niewielkiej grupy osób a miało żyć się lepiej wszystkim.
...A tak swoją drogą to jak się czują Polacy w Anglii, którzy uczciwie płacili podatki i głosowali na PO? Przecież to zwykłe splunięcie w twarz :za2: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Podobno nad powrotem z Londynu do kraju zastanawia się po tych zapowiedziach niejaki Jan Kulczyk
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
30 lis 2007, 09:18
By nie było wątpliwości co do tego, kto odpowiada za gwałtownie niekorzystną zmianę w wysokości rzeczywistego obciążenia podatkowego (stawki nominalne nie uległy zmianie) dochodów zagranicznych podlegających zeznaniu w PIT-36 za lata 2004 i 2005 to przedstawiam swoje wnioski w tej sprawie. Jeśli się gdzieś mylę, proszę P.T. Czytelników o poprawienie mnie.
Jest 2003 rok. Z Polski od wielu lat (właściwie to od XIX w.) część rodaków wyjeżdża za granicę do pracy w różnych państwach świata. Pracując tam z reguły muszą płacić w tamtych krajach podatki dochodowe. W Polsce, jeśli pozostali rezydentami podatkowymi, a w większości przypadków tak jest, też mają obowiązek zeznać dochody uzyskane za granicą: - w każdym przypadku jeśli chodzi o dochody, do których stosuje się metodę odliczenia proporcjonalnego (zaliczenia, kredytu podatkowego) (choć w jednej umowie kiedyś tego ograniczenia nie było (Może ktoś wie w jakiej? Napisałem o tym ciekawym przypadku w 2002 r. tekst, ale redakcja jednego z pism podatkowych nie opublikowała go), - w przypadku dochodów uwzględnianych do wyliczenia tzw. stopy procentowej - tylko w sytuacji uzyskania dochodów krajowych.
Do 2003 r. obowiązywało w ustawie PIT w art. 21 ust. 1 pkt 20 zwolnienie od podatku dochodów uzyskanych za granicą w części jaka odpowiada równowartości diet opisanych w przepisach o zagranicznych podróżach służbowych za KAŻDY dzień związany z pracą za granicą. Przepis ten istniał od samego początku obowiązywania ustawy, tj. od 1992 r. W 2003 r. dziennie to było ok. 30-50 dolarów USA. Nie było to dużo, ale realnie zmniejszało przychód do wykazania w zeznaniach (dotyczyło to dochodów do których ma zastosowanie metoda uniknięcia podwójnego opodatkowania metoda proporcjonalnego odliczenia - czyli np. UK, Danii, USA, Finlandii, FR). W jakiś sposób to pozwalało w rozliczeniu podatnika uwzględnić koszty utrzymania. Zbliża się wcielenie Polski do UE, większość zmanipulowanego społeczeństwa poparła wstąpienie do socjalistycznego związku państw Europy, więc wiadomo, że jeszcze więcej obywateli wyjedzie za chlebem z Polski.
Co się stało w połowie 2003 r.?
Trzymająca za twarz Polskę ery Rywina koalicja SLD-UP wraz z częścią opozycji, czyli PSL (PSL już nie było w koalicji od kwietnia 2003 r.) i PO przegłosowały zmianę niekorzystną dla tych podatników wprowadzając zwolnienie maksymalnie o równowartości 30 diet w roku podatkowym. Głosowanie po trzecim czytaniu: <a href="http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/glosowania?OpenAgent&4&59&235" target="_blank">http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/glosowania...nAgent&4&59&235</a>
Za zmianami: SLD, PO, PSL, UP, SKL i in.
Przeciw: PiS, SO, LPR i in.
Treść noweli: <a href="http://orka.sejm.gov.pl/proc4.nsf/ustawy/1645_u.htm" target="_blank">http://orka.sejm.gov.pl/proc4.nsf/ustawy/1645_u.htm</a> Omawiana przeze mnie zmiana jest w art. 1 pkt 10 lit. a) tiret siódme.
Dzięki temu prostemu trikowi zostali wystawieni do wiatru ci, którzy w Polsce chcieli się uczciwie rozliczyć z zarobionych pieniędzy, a pracowali przez 2-12 miesięcy za granicą, głównie w UK, Irlandii, Islandii, Danii, FR, Szwecji.
Przykład w praktyce: dieta dzienna w przypadku UK (Wielka Brytania) wynosiła 32 funty, więc osoba pracująca w UK cały rok w zeznaniu za 2004 r. musiała w przychodach wykazać o 10.720 funciaków więcej niż zeznaniu za 2003 r. (funciaków, naturalnie, w przeliczeniu na złocisze).
365 x 32 GBP = 11.680 GBP - tyle wynosiło do 2003 r. zwolnienie przychodu w Polsce przy całorocznym pobycie na Wyspach.
30 x 32 = 960 GBP - tyle od 2004 r. po głosowaniu SLD, PSL i PO.
Przy opodatkowaniu wg stawki 40 %, bo w taką wpada się przeliczając na złotówki zarobione funty wychodziło, że podatku trzeba więcej zapłacić o kilka lub kilkanaście tysięcy, nawet do 25.728 zł (10.720 x 6 zł = 64.320 zł x 40 % = 25.728 zł - w skrajnie niekorzystnym przypadku; wziąłem i tak zaniżony średni kurs funta, w ciągu 2004 r. wynosił sporo powyżej 6, czasem 7 zł!). Wiem, że te wyliczenia to spore uproszczenie, ale chciałem pokazać, jakie różnice wynikają ze zmiany jednego przepisu dla pracujących za granicą.
Nie dziwota, że rodacy dostali szału, jak się dowiedzieli, ile muszą jeszcze w Polsce zapłacić podatku. Owszem, wcześniej też wychodziło do dopłaty (bo odliczenie jest proporcjonalne i jakby nie porównywać polska progresywna skala podatkowa jest zabójcza dla zarobków liczonych w funtach), ale nie aż tyle! Jak przyszło złożyć zeznania za 2004 r., a potem za 2005, zrobiła sie awantura (pomijam fakt, że dziennikarze pisali brednie, a podatnicy obwiniali rząd, który nie miał z tym nic wspólnego - PiS, SO i LRP nie głosowały za nowelą PIT w 2003 r.). Renegocjowano umowę z Brytyjczykami (w sumie niepotrzebnie, bo wystarczyło zmienić znowu przepis ustawy PIT; Polska pozbyła się dochodów właściwie bez żadnego racjonalnego uzasadnienia). Dopiero pod koniec 2006 r. uchwalono niemal jednogłośnie zmianę pozwalającą uwzględnić większe zwolnienie z tytułu diet, jednak tylko maksymalnie 30 % równowartości diet (czyli niecałe 1/3 tego, co było wcześniej).
Wzrost obciążeń podatkowych może następować w rozmaitych formach, nie tylko poprzez zwykłe podniesienie stawek podatkowych np. z 15 % na 20 %, ale np. poprzez zamrożenie progów podatkowych, co miało miejsce od 2002 r. Zamrożenie progów oznacza automatycznie zamrożenie innych kwot wpływających na wielkość podatku: dochodu wolnego od podatku, zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodów. Może też nastąpić poprzez zmiany przepisów dot. zwolnień podatkowych, co miało miejsce w tym przypadku.
Gdybym był pracownikiem w UK czy Irlandii to przed wyborami A.D. 2007 poszedłbym na spotkanie z Tuskiem czy innym politykiem PO zabiegającym o poparcie Polonii i zapytał: Czy to nie jest bezczelność i tupet, że szuka pan poparcia wśród ludzi, którym wspólnie z komunistami tak drastycznie podniósł poziom rzeczywistych podatków?!?
Teraz PO rozważa serio wprowadzenie abolicji dla pracujących w UK. Ludzkie paniska, nie?
Nie od rzeczy też będzie dodać, że drugiemu koalicjantowi, czyli PSL (no i niezawodnym towarzyszom z SLD-UP) zawdzięczamy o wiele więcej przepisów zwiększających obciążenia podatkowe (podatek Belki, opodatkowanie zysków kapitałowych, ograniczenie odliczenia składki zdrowotnej, akcyza na samochody, akcyza na prąd – ewenement w Ojropie, i inne przejawy troski czerwonych o ludzi).
Podsumowując w tęgim skrócie, rządy liberalne z lat 1991-1993 (m.in. UD, KLD - poprzedniczki PO), lewicowe z lat 1993-1997 uniemożliwiły budowę klasy średniej i gromadzenie kapitału krajowego, skasowały część oszczędności ludności, umożliwiły prymitywną złodziejską prywatyzację (NFI, itp.), spowodowały wzrost zadłużenia (rządy AWS-UW-PSL zachowały status quo, dokonując schłodzenia gospodarki, potem rządy SLD-UP-PSL dołożyły nowe obciążenia podatkowe (były wyjątki jak obniżenie stawki CIT), zabójcze było zgodzenie się na poziom opodatkowania vatem i akcyzą po wstąpieniu do WE, niemal oficjalnie przedsiębiorcy do kosztów przetargów zaczęli doliczać "podatek korupcyjny" 5-10 % wartości przetargu).
Wszystkie niemal partie (w wyjątkiem UPR, SO, LPR) bezkrytycznie, bez żadnych hamulców namawiały do wejścia do ZSRE, używając w każdej debacie argumentu o łatwości zatrudnienia w państwach UE. Gdy już sporo polskiego narodu wyjechało za granicę do władzy doszedł PiS, na który spadło odium sprawcy emigracji zarobkowej. PO szczuło w mediach przez dwa lata, że to wina PiS. Jednocześnie to PO pomogło czerwonym w strzyżeniu baranów (bo tak należy nazwać tę część emigracji, która mimo że została na lodzie oddała głosy na tych, którzy działali wbrew ich interesom). Teraz im PO obiecuje abolicję. A oni to łykają i nic nie rozumieją. I niewątpliwie jest to powód do zadowolenia ściemniaczy z PO, bo gdyby ci ludzie przejrzeli na oczy...
Głosowanie PO z 2003 r., tej partii mającej na codzień usta pełne frazesów o obniżaniu podatków, nie pozbawiło posłów tupetu i cynizmu połączonego z niewiedzą: w 2007 r. poseł PO Jakub Szulc skierował interpelację do ministra finansów (nr 8562 z 14 czerwca 2007 r.), w której możemy przeczytać takie tezy: "Twierdzenie przedstawicieli Ministerstwa Finansów, szeroko publikowane na łamach prasy, jakoby ˝abolicja podatkowa dla zatrudnionych w Wielkiej Brytanii była niezgodna z konstytucją, gdyż prowadziłaby do różnicowania obywateli ze względu na to, gdzie pracują˝ (˝Rzeczpospolita˝ z dnia 24.04.2007), jest co najmniej nietrafne ze względu chociażby na to, że samo podpisanie umowy o zniesieniu podwójnego opodatkowania z jakimkolwiek z krajów faworyzuje osoby tam pracujące w stosunku do osób pracujących w krajach, z którymi Polska takiej umowy nie podpisała. Czy jest to zatem niezgodne z konstytucją? Sytuacja ta doprowadziła do rezygnacji większości osób z powrotu do Polski wobec grożącego im obowiązku zapłaty wysokich zaległych należności podatkowych wraz z odsetkami, a nierzadko również kar przewidzianych w Kodeksie karnym skarbowym". <a href="http://ks.sejm.gov.pl:8009/iz5/i-tresc/i8562-1.htm" target="_blank">http://ks.sejm.gov.pl:8009/iz5/i-tresc/i8562-1.htm</a>
Jeśli spora część emigracji zarobkowej i tych co tyrają na miejscu w Polsce jest robiona w bambuko przez funkcjonariuszy partyjnych, nie wiedzieć czemu nazywających się dziennikarzami, to potem raczej nie wypada się dziwić, że głosują na tych, którym zawdzięczają finansowe dymanie. Prawie nikt z wyborców nie analizuje, które rządy wprowadzają podwyżki podatków, a które obniżają podatki. Wyborcy-lemingi mają to w pewnym miejscu, ważne co powiedzą w telewizji i gazetach, ważne co powie większość kolegów i koleżanek (którzy również absorbują bezfiltrowo medialną "rzeczywistość", więc koło się zamyka).
I chyba, niestety, nic się nie zanosi na zmianę w postrzeganiu rzeczywistości. Kaczor jest bzidki, be, i w ogóle potępiony na wieki, a Donio taki europejczyk, tolerancyjny i lubiany przez szkopów i ruskich (z Kaczyńskich, tak jak i z katolickiego Radio Maryja, choć ci którzy to robią nie słuchają w ogóle tego radio, ale często za to odmawiają „Zdrowaś Maryjo...”, a jak trzeba to w obawie przed utratą stołków szukają poparcia w kuriach, dostają ciągu do uczestnictwa w pielgrzymkach - wypada tylko głupio rechotać w większości towarzystw - sralonowcy się cieszą, niepomni, jakie były ostatnie zdania z "Rewizora"; tak, śmiejcie się, to pozwala biologicznie znieść ból portfeli, z których wasi wybrańcy wyciągają kasę, pokazując w zamian szklane paciorki w mediach). No skichać się można ze szczęścia i nie tylko, że w miejsce bzidkiego Kaczora jest mundry Doniek. Tera nam bendzie dobrze. Unjo Ojropejska, ześlij na to Kaczorowe plemię wszystkie plagi egipskie... Tylko się nie pomyl i nas Pawlaków i Tusków nie pokaraj...
Mam nadzieję, że skarbowcy, którzy głosowali na PO, SLD i PSL w ankietach i wyborach Roku Pańskiego 2007 r. teraz będą uczciwie wyjaśniać wkurzonym podatnikom, do kogo mogą adresować swoje "łacińskie" uwagi (adresy biur poselskich są dostępne w sieci). No i zawsze można im powiedzieć, że mogą liczyć na obiecany cud gospodarczy i że będzie się żyło lepiej wszystkim. Nie mam tylko pewności czy wtedy pracownicy urzędów mogą liczyć na zrozumienie podatników.
Zbigniew Drozd
30 lis 2007, 09:56
Super artykuł popieram w 100%. Wstyd, że muszę pracować w Urzędzie. Ciekawe jak teraz weryfikować informacje o dochodach uzyskanych poza granicami kraju przez naszych rodaków.
01 gru 2007, 20:49
Zgadzam się z Kurasiem Twarze światłych polityków z drugiego szeregu gdańskich liberałów,(gdyby pokazały się te z pierwszego szeregu to tylko wyjątkowy idiota niepomny plag prywatyzacyjnych, schładzania gospodarki, reform pieniężnych oddałby na tą koterię swój głos) udrapowane na wybawców ojczyzny, klękajcie narody teraz zapłacicie srogi haracz za wyzwolenie z 'kaczego" jarzma, bo za hucpiarską nagonkę, która trwała przez okres rządów zninawidzonych kaczorów, za zaangażowanie oficerów frontu ideologicznego, swojego i obcego autoramentu poprzebieranych za dziennikarzy polityków, nawet za autorytety moralne. trzeba będzie drogo zapłacić. Niebawem większość społeczeństwa, ani się spostrzegnie jak rządy miłości potrafią kochać (dymać) i to zarówno od przodu jak i od tyłu. W imię sprawiedliwości społecznej , a jakże podniesiony zostanie wiek emerytalny kobiet, a później płci obu , ale przezorności nigdy za wiele, przecież w sposób naturalny zniknie klasa 'moherowych beretów", potem podatkiem liniowym przyciśnie się resztę hołoty , przecież trzeba zabezpieczyć środki na zwrot mienia różnym nacjom, które są "tego godne". Nie ma co się łudzić, polak pracując uczciwie w tym kraju (nie kolaborujący z władzą) nadal nie będzie mógł żyć godnie, prawdziwi europejczycy i demokraci (mający doświadczenie w odwoływaniu rządów w środku nocy) już o to zadbają
____________________________________ idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
01 gru 2007, 22:15
cyanide3
Zgadzam się z Kurasiem...
To były jedyne słowa , mające coś wspólnego z tematem wątku, w którym zabrałeś głos. :nonono: Natomiast w kilku innych wątkach na tym forum Twoja wypowiedź byłaby ciekawym spostrzeżeniem ( niezależnie od trafności lub nie ).
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 03 gru 2007, 09:58 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
02 gru 2007, 11:17
Kuraś1
By nie było wątpliwości co do tego, kto odpowiada za gwałtownie niekorzystną zmianę w wysokości rzeczywistego obciążenia podatkowego (stawki nominalne nie uległy zmianie) dochodów zagranicznych podlegających zeznaniu w PIT-36 za lata 2004 i 2005 to przedstawiam swoje wnioski w tej sprawie. Jeśli się gdzieś mylę, proszę P.T. Czytelników o poprawienie mnie.
<!--sizeo:4--><span style="font-size:14pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Z niemałym zdumieniem to wszystko przeczytałem. Do końca!<!--sizec--></span><!--/sizec--> Z tego wszystkiego wybrałem najciekawsze fragmenty, aby niektórym uprościć czytanie długiego tekstu. Przyjemnej lektury.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Trzymająca za twarz Polskę ery Rywina koalicja SLD-UP wraz z częścią opozycji, czyli PSL i PO przegłosowały zmianę niekorzystną dla tych podatników wprowadzając zwolnienie maksymalnie o równowartości 30 diet w roku podatkowym. Za zmianami: SLD, PO, PSL, UP, SKL. Przeciw: PiS, SO, LPR. Dzięki temu prostemu trikowi zostali wystawieni do wiatru ci, którzy w Polsce chcieli się uczciwie rozliczyć z zarobionych pieniędzy, a pracowali przez 2-12 miesięcy za granicą, głównie w UK, Irlandii, Islandii, Danii, FR, Szwecji.
Gdybym był pracownikiem w UK czy Irlandii to przed wyborami A.D. 2007 poszedłbym na spotkanie z Tuskiem czy innym politykiem PO zabiegającym o poparcie Polonii i zapytał: Czy to nie jest bezczelność i tupet, że szuka pan poparcia wśród ludzi, którym wspólnie z komunistami tak drastycznie podniósł poziom rzeczywistych podatków?!?
Teraz PO rozważa serio wprowadzenie abolicji dla pracujących w UK. Ludzkie paniska, nie? Nie od rzeczy też będzie dodać, że drugiemu koalicjantowi, czyli PSL (no i niezawodnym towarzyszom z SLD-UP) zawdzięczamy o wiele więcej przepisów zwiększających obciążenia podatkowe (podatek Belki, opodatkowanie zysków kapitałowych, ograniczenie odliczenia składki zdrowotnej, akcyza na samochody, akcyza na prąd – ewenement w Ojropie, i inne przejawy troski czerwonych o ludzi). <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->potem rządy SLD-UP-PSL dołożyły nowe obciążenia podatkowe (były wyjątki jak obniżenie stawki CIT), zabójcze było zgodzenie się na poziom opodatkowania vatem i akcyzą po wstąpieniu do WE, niemal oficjalnie przedsiębiorcy do kosztów przetargów zaczęli doliczać "podatek korupcyjny" 5-10 % wartości przetargu).<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Z tego wyjątku SLD (jak doskonale wiemy z wypowiedzi dwóch wielkich Juropmenów Kwasa i Millera) zrobił sztandarowe osiągnięcie. Które zamykało usta ich przeciwnikom. Przykład debaty Kwas - Tusk.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> Gdy już sporo polskiego narodu wyjechało za granicę do władzy doszedł PiS, na który spadło odium sprawcy emigracji zarobkowej. PO szczuło w mediach przez dwa lata, że to wina PiS. Jednocześnie to PO pomogło czerwonym w strzyżeniu baranów (bo tak należy nazwać tę część emigracji, która mimo że została na lodzie oddała głosy na tych, którzy działali wbrew ich interesom). Teraz im PO obiecuje abolicję. A oni to łykają i nic nie rozumieją. I niewątpliwie jest to powód do zadowolenia ściemniaczy z PO, bo gdyby ci ludzie przejrzeli na oczy..
Głosowanie PO z 2003 r., tej partii mającej na codzień usta pełne frazesów o obniżaniu podatków, nie pozbawiło posłów tupetu i cynizmu połączonego z niewiedzą: w 2007 r. poseł PO Jakub Szulc skierował interpelację do ministra finansów (nr 8562 z 14 czerwca 2007 r.),
Jeśli spora część emigracji zarobkowej i tych co tyrają na miejscu w Polsce jest robiona w bambuko przez funkcjonariuszy partyjnych, nie wiedzieć czemu nazywających się dziennikarzami, to potem raczej nie wypada się dziwić, że głosują na tych, którym zawdzięczają finansowe dymanie.
Prawie nikt z wyborców nie analizuje, które rządy wprowadzają podwyżki podatków, a które obniżają podatki. Wyborcy-lemingi mają to w pewnym miejscu, ważne co powiedzą w telewizji i gazetach, ważne co powie większość kolegów i koleżanek (którzy również absorbują bezfiltrowo medialną "rzeczywistość", więc koło się zamyka).
Mam nadzieję, że skarbowcy, którzy głosowali na PO, SLD i PSL w ankietach i wyborach Roku Pańskiego 2007 r. teraz będą uczciwie wyjaśniać wkurzonym podatnikom, do kogo mogą adresować swoje "łacińskie" uwagi (adresy biur poselskich są dostępne w sieci). No i zawsze można im powiedzieć, że mogą liczyć na obiecany cud gospodarczy i że będzie się żyło lepiej wszystkim. Nie mam tylko pewności czy wtedy pracownicy urzędów mogą liczyć na zrozumienie podatników. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> :brawa:
A to jest majstersztyk: <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> I chyba, niestety, nic się nie zanosi na zmianę w postrzeganiu rzeczywistości. Kaczor jest bzidki, be, i w ogóle potępiony na wieki, a Donio taki europejczyk, tolerancyjny i lubiany przez szkopów i ruskich (z Kaczyńskich, tak jak i z katolickiego Radio Maryja, choć ci którzy to robią nie słuchają w ogóle tego radio, ale często za to odmawiają „Zdrowaś Maryjo...”, a jak trzeba to w obawie przed utratą stołków szukają poparcia w kuriach, dostają ciągu do uczestnictwa w pielgrzymkach - wypada tylko głupio rechotać w większości towarzystw - sralonowcy się cieszą, niepomni, jakie były ostatnie zdania z "Rewizora"; tak, śmiejcie się, to pozwala biologicznie znieść ból portfeli, z których wasi wybrańcy wyciągają kasę, pokazując w zamian szklane paciorki w mediach).
No skichać się można ze szczęścia i nie tylko, że w miejsce bzidkiego Kaczora jest mundry Doniek. Tera nam bendzie dobrze. Unjo Ojropejska, ześlij na to Kaczorowe plemię wszystkie plagi egipskie... Tylko się nie pomyl i nas Pawlaków i Tusków nie pokaraj <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Czekam teraz na cięte riposty zwolenników PO i obrońców Tuska.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 02 gru 2007, 16:18 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
02 gru 2007, 16:13
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->I chyba, niestety, nic się nie zanosi na zmianę w postrzeganiu rzeczywistości. Kaczor jest bzidki, be, i w ogóle potępiony na wieki, a Donio taki europejczyk, tolerancyjny i lubiany przez szkopów i ruskich (z Kaczyńskich, tak jak i z katolickiego Radio Maryja, choć ci którzy to robią nie słuchają w ogóle tego radio, ale często za to odmawiają „Zdrowaś Maryjo...”, a jak trzeba to w obawie przed utratą stołków szukają poparcia w kuriach, dostają ciągu do uczestnictwa w pielgrzymkach - wypada tylko głupio rechotać w większości towarzystw - sralonowcy się cieszą, niepomni, jakie były ostatnie zdania z "Rewizora"; tak, śmiejcie się, to pozwala biologicznie znieść ból portfeli, z których wasi wybrańcy wyciągają kasę, pokazując w zamian szklane paciorki w mediach).
No skichać się można ze szczęścia i nie tylko, że w miejsce bzidkiego Kaczora jest mundry Doniek. Tera nam bendzie dobrze. Unjo Ojropejska, ześlij na to Kaczorowe plemię wszystkie plagi egipskie... Tylko się nie pomyl i nas Pawlaków i Tusków nie pokaraj <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Zwłaszcza po tym fragmencie zauważyłem jak wielki błąd popełniłem głosując za PO. Przepraszam Polskę, przepraszam Was wszystkich, drodzy Bracia...
____________________________________ <!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->sygnaturkę usunięto z uwagi na jej niezgodność z regulaminem <<oj, zbiera mi sie>> )<!--sizec--></span><!--/sizec-->
03 gru 2007, 09:46
raf
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->I chyba, niestety, nic się nie zanosi na zmianę w postrzeganiu rzeczywistości. Kaczor jest bzidki, be, i w ogóle potępiony na wieki, a Donio taki europejczyk, tolerancyjny i lubiany przez szkopów i ruskich
No skichać się można ze szczęścia i nie tylko, że w miejsce bzidkiego Kaczora jest mundry Doniek. Tera nam bendzie dobrze. Unjo Ojropejska, ześlij na to Kaczorowe plemię wszystkie plagi egipskie... Tylko się nie pomyl i nas Pawlaków i Tusków nie pokaraj
Zwłaszcza po tym fragmencie zauważyłem jak wielki błąd popełniłem głosując za PO. Przepraszam Polskę, przepraszam Was wszystkich, drodzy Bracia... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Daj spokój Raf! Wybaczamy Ci. Nie przeżywaj tak mocno! Za 4 lata naprawisz swój błąd
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
03 gru 2007, 18:58
Abolicja może zniechęcić do powrotu z emigracji <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> Eksperci ostrzegają, że abolicja podatkowa dla Polaków za granicą w kształcie proponowanym przez ministra finansów Jacka Rostowskiego (na zdjęciu) może zniechęcić do powrotu z emigracji. O sprawie pisze "Gazeta Prawna".
Dziennik podaje kilka powodów takiego stanu rzeczy. Po pierwsze warunkiem podatkowego ułaskawienia ma być przedstawienie dokumentów legalizujących dochody. A z tym wielu podatników może mieć problem.
Drugim powodem jest fakt, że w przypadku wprowadzenia abolicji o wiele korzystniej jest płacić podatek dochodowy za granicą niż w Polsce. Eksperci przestrzegają też, że po wprowadzeniu abolicji podatnicy mogą odnieść wrażenie, że nie opłaca się uczciwie płacić podatków.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ostatnio edytowano 08 kwi 2008, 13:57 przez melon, łącznie edytowano 1 raz
08 kwi 2008, 13:56
melon
Abolicja może zniechęcić do powrotu z emigracji <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> Eksperci ostrzegają, że abolicja podatkowa dla Polaków za granicą w kształcie proponowanym przez ministra finansów Jacka Rostowskiego (na zdjęciu) może zniechęcić do powrotu z emigracji. O sprawie pisze "Gazeta Prawna".
Dziennik podaje kilka powodów takiego stanu rzeczy. Po pierwsze warunkiem podatkowego ułaskawienia ma być przedstawienie dokumentów legalizujących dochody. A z tym wielu podatników może mieć problem.
Drugim powodem jest fakt, że w przypadku wprowadzenia abolicji o wiele korzystniej jest płacić podatek dochodowy za granicą niż w Polsce. Eksperci przestrzegają też, że po wprowadzeniu abolicji podatnicy mogą odnieść wrażenie, że nie opłaca się uczciwie płacić podatków.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> To nie wrażenie to FAKT.
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
08 kwi 2008, 15:19
raf
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->I chyba, niestety, nic się nie zanosi na zmianę w postrzeganiu rzeczywistości. Kaczor jest bzidki, be, i w ogóle potępiony na wieki, a Donio taki europejczyk, tolerancyjny i lubiany przez szkopów i ruskich
No skichać się można ze szczęścia i nie tylko, że w miejsce bzidkiego Kaczora jest mundry Doniek. Tera nam bendzie dobrze. Unjo Ojropejska, ześlij na to Kaczorowe plemię wszystkie plagi egipskie... Tylko się nie pomyl i nas Pawlaków i Tusków nie pokaraj
Zwłaszcza po tym fragmencie zauważyłem jak wielki błąd popełniłem głosując za PO. Przepraszam Polskę, przepraszam Was wszystkich, drodzy Bracia... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Mam nadzieję, że klapki z oczu Ci opadły i sam widzisz, że król (premier Tusk) jest nagi. I tylko jeszcze ze wstydu (jak większość wyborców PO) nie chcesz się do tego przyznać. Ale nie ma czego sie wstydzić!. Kazdy błądzi. I robi błędy. I nie przepraszaj. Już za niecałe 4 lata będziesz miał okazje naprawić swój błąd. :piwo:
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 08 kwi 2008, 16:35 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
08 kwi 2008, 16:34
inspektor
Proponowana przez PO abolicja dotyczy nie podatku VAT, czy wstecznej rejestracji podatników (możliwości odliczania VAT) w związku z akcesją do UE, lecz podatku dochodowego. Jest to o tyle istotne, że nie chodzi w tym wątku o sam fakt i ocenę abolicji podatkowej, lecz o sposób jej przeprowadzenia. Jeżeli zastosuje się proponowane przez J.Szulca procedury abolicji, a w szczególności brak jakichkolwiek oświadczeń lub dokumentów na temat osiągniętych dochodów (przychodów) zagranicznych podlegających amnestii - będzie to znakomita okazja do twierdzenia potem, że jakieś wydatki nie mające pokrycia w ujawnionych źródłach były finansowane właśnie z tych dochodów podlegających abolicji. Oczywiście dla doradców podatkowych, adwokatów czy oszustów podatkowych (przepraszam za zestawienie, ale często życie tak to zestawia) nie stanowi to problemu, a nawet można uznać, iż byłaby to sytuacja wręcz idealna (pomijam oczywiście aspekty związane z możliwościami sprawdzania za granicami kraju wysokości osiąganych dochodów). W kontekście pomysłu o likwidacji sankcyjnego art. 20 updf nie dziwi postawa PO. Niepokoi mnie jednak coraz bardziej to, jakie będą skutki dla budżetu państwa takich pomysłów. Być może jestem przewrażliwiony (to pewnie rodzaj zboczenia zawodowego), ale w obliczu setek spraw oszustów podatkowych, które prowadziłem i o których wiem – nie wygląda to dobrze (do UKS Warszawa wpływa rocznie kilkananście tysięcy wniosków o podjęcie kontroli osób wyłudzających zwroty podatku czy oszukujących fiskusa). PO daje wyraźne sygnały: nie ma czego się bać – można zaniżać dochody i nie płacić podatków. I jeszcze prośba. Jako osoba biegła w j. angielskim mógłbyś zamieszczać również teksty przetłumaczone. Bardzo wiele osób nie włada j. angielskim w stopniu pozwalającym na wierne tłumaczenie.
Od jakiegoś czasu zajmuję się art.20, po uzyskaniu informacji o abolicji od razu skojarzyło mi się to z pralnią a po artykule w "Polityce" jestem pewna,że był to artykuł na zamówienie i pod nieujawnione żródła przychodu, bardzo niektórzy politycy i nie tylko, boją się urzędów...
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników