
Re: Nowa ustawa VAT wg PIS
Z jednej strony muszę się zgodzić z poglądami W.M. na temat roli interpretacji podatkowych. Z drugiej jednak strony mam trochę wątpliwości.
Podstawowe pytanie, jak przy każdej zmianie, kto na tym zyska? Najbardziej chyba doradcy podatkowi i inni fachowi pełnomocnicy. Dużo mówi o lobbystach, a najciemniej może być pod latarnią.
Jak czytam, że
Nic tak nie zepsuło polskiego prawa podatkowego jak indywidualne interpretacje urzędowe (zwłaszcza od 2007 r.)., to chyba muszę dodać, że nic tak też nie zepsuło rynku usług doradców podatkowych. ORD-IN może wypełnić nawet bardziej lotna księgowa.
Spory przeniosą się z BKIP do US oraz UKS i będą mnożone przez ilość okresów rozliczeniowych albo lat. Tylko że obok sporu dotyczącego prawa, jak dziś w BKIP, pojawią się konkretne akta sprawy - zeznania, wyciągi, rejestry i księgowość. To nie będzie postępowanie "kadłubkowe" jak w art. 14b Op. Fachowy pełnomocnik będzie miał o wiele szerszy katalog czynności, które pojawią się na fakturze dla klienta. Ponadto, czy W.M., PIS i reszta zdają sobie sprawę z wydolności US i UKS w zakresie prowadzenia dodatkowych postępowań wynikających z likwidacji interpretacji indywidualnych?
Tutaj trzeba wyjaśnić, że zgodnie z art. 333 ust. 5 nVAT - brak sprzeciwu NUS co do interpretacji podatnika będzie jedynie chronił przed odpowiedzialnością z kks. Zaś art. 333 ust. 4 nVAT ma zupełnie inny charakter niż art. 14k § 1 Op i art. 14m § 1 Op. Nie zgadzam się z tym, co napisał przedmówca, że jeśli NUS nie zgłosi zastrzeżeń to wszystko będzie OK. Jeśli nie zgłosi zastrzeżeń, to podatnik będzie _jedynie_ działał w dobrej wierze.
Kolejna wątpliwość: dlaczego wyłączenie interpretacji indywidualnych dotyczy tylko VAT? Dla kogo jest to wygodne? Alfą i omegą w temacie nVAT będą jej autorzy. Kto im zaprzeczy?
Źle się dzieje, że PIS sięga po eksperta podatkowego, który z jednej strony wydaje się być obrońcą budżetu i przedstawia gdzieniegdzie całkiem rozsądne propozycje, zaś z drugiej para się doradztwem podatkowym.
