Dawno się nie odzywałam, ale w tym czasie się trochę działo:
Więc tak:
Udało mi się!

Poszła decyzja odmowna zwrotu zważywszy na uchybienie terminu na złożenie korekty wg. art 86 ust 13 ustawy o VAT.
Ciekawa jestem co na to mój podatniczek wymyśli... Czekam na jego odwołanie do izby... Ale chyba już w tym momencie
mi tego w żaden sposób nie podważy... (?)
Sprawa z uchybieniem terminu przedłużenia zwrotu poszła na wokandę WSA: obawiam się, że tutaj
nie wiele zdziałamy... (byłam na l4 i zajął się tym kto inny, ale nic mądrego z tego nie wyszło).
I tu pytanie za 100 pkt.: jeśli jest odmowna decyzja, a WSA uchyli postanowienie o przedłużeniu terminu: to co wtedy?
Mamy płakać i płacić? Przecież to nonsens...
A swoją drogą: mój podatniczek (wersja dla forum - na co dzień jest mniej kulturalna) co ciekawego wykombinował:
złożył kolejną korektę deklaracji... uwaga uwaga: za MARZEC 2013...
Wywalił jeszcze większą kwotę do zwrotu... na podstawie duplikatów faktur za msc. październik 2007.
Oczywiście kontrola z automatu, duplikaty wyglądają ok, kwoty astronomiczne, twierdzi że faktur nigdy nie dostał... (no i nie rozliczył)
A co ciekawe, nie mogę się dobić do wystawcy faktur... dg. aktywna, ale przedsiębiorcy brak...
Wiem, że mogę go uziemić, jeśli mu udowodnię fakt, że dostał te faktury w 2007 roku, tylko jak to zrobić, jeśli na oko widać, że nigdy takowych nie było?