Podobno już wkrótce US-y mają przejść na tzw. System Francuski, jeżeli chodzi o obsługę podatników i pracę wewnątrz. Chodzi najprawdopodobniej o podział na wymiar i orzecznictwo, ale w innym zakresie niż dotychczas. Czy gdzieś już to funkcjonuje? I z jakim skutkiem?

Chyba we Francji a skutek jest taki, że jest to najbardziej zbiurokratyzowana administracja na świecie, obsługiwana przez najliczniejszą armię urzędników. Wieść gminna niesie, że ta armia jest nieźle opłacana.

Ale też administracja, która potrafi solidarnie stanąć przeciwko rządowi...

Wiem, że od wiosny w takim systemie pracuje Kujawsko - Pomorski Urząd Skarbowy w Bydgoszczy, jednak jakie są wady i zalety takiego systemu Wam nie powiem, bo nie robiłam rozeznania. Ale prawdą jest, że wszystko to nowe, co przewróciło do tej pory system organizacyjny skarbowości, moim zdaniem się nie sprawdziło.

Gdzie można dowiedzieć się coś więcej na temat tego systemu? Są jakieś opracowania w sieci lub "papiórowe" publikacje?

A umiesz po francusku?

Oj, Wjawor, stary jajcarzu - zależy co...  

W moim Urzędzie jest podział na wymiar i orzecznictwo. Nie wiem, czy to system francuski, czy nie. Jeśli chodzi o Urząd jako całość, to można mówić o zaletach - w przypadku kontroli w zakresie vat-u, komórka może również wszcząć postępowanie w zakresie pdof czy pdop. Jeśli chodzi o tzw. komórki wymiarowe, to niekoniecznie jest to zaleta, bo: przyjęto zasadę, że wymiar wydaje np. decyzje o stwierdzeniu nadpłaty (nawet jeśli przed stwierdzeniem poszła kontrola, decyzja dot. stwierdzenia nadpłaty opiera się na protokole z kontroli); komórka wymiarowa zbiera wszelkiej maści dane i dokumenty, przekazując już gotowy materiał do komórki orzecznictwa, która właściwie już niewiele robi w celu wydania decyzji. A oczywiście tworząc orzecznictwo zabrano po kilka osób z pod. dochodowego i z vatu. System może i dobry, ale niedopracowany organizacyjnie.

Ciekawe, kto zbiera profity tzn. pochwały, nagrody w związku z ilością wydanych decyzji, tzw. zielonych przypisów itp...
Może i faktycznie w tym systemie są pozytywy i nie ma się go co obawiać. A tak swoją drogą, to może ktoś znalazł coś bardziej precyzyjnie opisującego zagadnienie, bo mam z tym problem i, jak widzę po postach, pozostała część załogi też.
Niewątpliwie jakieś zmiany są potrzebne, tylko jak zwykle nie zbiera się opinii z dołu, ale wydaje polecenia z góry i wprowadza np. taki tam "System Francuski"...

Wg ostatnich wieści, przynajmniej w południowej Polsce, w US-ach od 1 stycznia 2007 obligatoryjnie ww. system ma być wdrożony, wiele głów kierowniczych ma polecieć...

Podobno znowu tu i ówdzie zaczyna się to coś szerzyć i są na to coś coraz większe naciski z góry...
Może ktoś podzieli się pozytywami tego czegoś, co zwą: System Francuski...

Żadnych pozytywów w tym kraju nie szukaj (może z wyjątkiem elektrowni atomowych), reszta to jeden wielki absurd.

A może chodzi o to:

"Klasyczny zamknięty model francuski jest obecnie pod obstrzałem silnej krytyki i przedmiotem wniosków w Parlamencie Francuskim o likwidację jego podstawowej bazy ENA - Narodowej Szkoły Administracji, jako kształtującej zachowawczą elitę władzy funkcjonującej na zasadzie osobistych powiązań koleżeńskich o charakterze czysto elitarnym. Tylko 6% absolwentów ENA to dzieci robotników, rolników i rzemieślników, 15% ma rodziców wolnych zawodów, a cała reszta, to dzieci funkcjonariuszy państwowych, lub osób zajmujących kierownicze stanowiska w sektorze prywatnym (Arciuch 2003). W ten sposób powiela się genetycznie elita kierownicza Francji." - Witold Kieżun

To nic straconego. Zaraz feministki i geje zaczną protestować i będą specjalne punkty za pochodzenie (arabskie oczywiście). Do tego kolejne względy dla mniejszości seksualnych, muzułmanów i lewaków. Vive la France, vive la liberte!