Udowodnienie przez pracownika przed sądem zastraszania czy ośmieszania w miejscu zatrudnienia może skończyć się dla pracodawcy konsekwencjami w postaci konieczności wypłaty odszkodowania Mimo że kodeks pracy zawiera definicję mobbingu, to ustalenie, czy do niego doszło w konkretnej sytuacji, nastręcza wielu problemów. Za pracownika, który padł jego ofiarą, można uznać osobę doświadczającą w środowisku pracy uporczywego i długotrwałego nękania lub zastraszania, wywołującego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodującego lub mającego na celu poniżenie lub ośmieszenie, izolowanie lub wyeliminowanie z zespołu. Ocena taka powinna opierać się jednak na obiektywnych kryteriach (orzeczenie SN z 19 marca 2012 r., sygn. akt II PK 303/11). Nie istnieje możliwość sztywnego wskazania minimalnego okresu działań mobbera, po którym można stwierdzić zaistnienie mobbingu. Dla oceny jego długotrwałości istotny jest moment wystąpienia skutków nękania lub zastraszania podwładnego oraz uporczywość i stopień nasilenia tego rodzaju działań (wyrok SN z 17 stycznia 2007 r. sygn. akt I PK 176/06). Aby określone działanie przełożonego lub innego pracownika mogło być potraktowane jako mobbing, powinno ono więc zasadniczo trwać pewien czas. Odpowiedź na krzywdę Przepisy kodeksu pracy przyznają pracownikowi, który wskutek mobbingu doznał rozstroju zdrowia, prawo do domagania się od pracodawcy zadośćuczynienia pieniężnego. Do oceny sankcji za jego stosowanie ma bezpośrednio zastosowanie art. 943 par. 1–3 k.p. Wydając jednak wyrok, sądy korzystają często z dorobku orzecznictwa cywilistycznego związanego ze sprawami odnoszącymi się do zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (art. 445 par. 1 i art. 448 k.c.), i kompensaty szkody wywołanej rozstrojem zdrowia (art. 444 par. 1 k.c.). Potwierdza to wyrok SN z 29 marca 2007 r. (sygn. akt II PK 228/06). Należy zwrócić uwagę, że ofiara mobbingu domagająca się zadośćuczynienia musi udowodnić istnienie rozstroju zdrowia w kategoriach medycznych, a więc stwierdzonego przez lekarza. Trudno zatem domagać się zadośćuczynienia w tym kontekście jedynie w sytuacji istnienia subiektywnych odczuć pokrzywdzonego, takich jak smutek, żal czy przygnębienie (wyrok SN z 7 maja 2009 r., sygn. akt III PK 2/09). Warto dodać, że nie tylko trwałe, lecz także przemijające zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu polegające na znoszeniu cierpień psychicznych mogą uzasadniać przyznanie zadośćuczynienia (wyrok SN z 20 marca 2002 r., sygn. akt V CKN 909/00). Wysokość wypłaty Opisując kwestie związane z zadośćuczynieniem, nie sposób pominąć aspektu związanego z wysokością kwoty pieniężnej, której podwładny może się domagać z tytułu rozstroju zdrowia. Kodeks pracy operuje tu użytym w art. 943 par. 3 k.p. zwrotem „suma odpowiednia”. Nie sposób jednak wskazać ściśle określonych kwot, jakich może domagać się konkretny pracownik. Powinna ona mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny. Oznacza to, że jej wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej. Musi bowiem dla ofiary stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość. Nie może przy tym być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy. Przyznając zatem zadośćuczynienie, należy utrzymać jego wysokość w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Przyznana suma ma rekompensować całość krzywdy i obejmować doznane cierpienia fizyczne (ból), jak i psychiczne (przygnębienie), czas ich trwania jak również cierpienia, które wystąpią z tego tytułu w przyszłości (wyrok SN z 3 lutego 2000 r., sygn. akt I CKN 969/98). Odszkodowanie za odejście Doświadczający mobbingu podwładny ma prawo (w przypadku rozwiązania z tego powodu umowy o pracę) domagać się również od pracodawcy odszkodowania (art. 943 par. 4 k.p.). Jego wysokość nie może być niższa od minimalnego wynagrodzenia o pracę. Celem tej regulacji jest wyrównanie poszkodowanemu strat, jakie poniósł wskutek mobbingu głównie z uwagi na utraconą wartość otrzymywanych w miejscu pracy zarobków. Odszkodowanie ma również na celu naprawienie innych szkód, np. istnienie obniżonych szans na znalezienie zatrudnienia z powodu konieczności nagłego zwolnienia.
21 lut 2013, 15:01
Re: Mobbing w skarbówce
Karma
Nie wolno jeść gdy naczelnik wejdzie do pokoju! i trzeba szybko wstać na przywitanie!
To akurat to chyba podstawowe zasady kultury. Niezależnie od tego kto wchodzi do mojego pokoju odkładam kanapkę.
22 lut 2013, 07:44
Re: Mobbing w skarbówce
pkuzmiak
Karma
Nie wolno jeść gdy naczelnik wejdzie do pokoju! i trzeba szybko wstać na przywitanie!
To akurat to chyba podstawowe zasady kultury. Niezależnie od tego kto wchodzi do mojego pokoju odkładam kanapkę.
Z tym odkładaniem kanapki bez względu na to, kto wchodzi to akurat chyba przesada (wchodzi kolega a ty konsumujesz 2 śniadanie). Natomiast są naczelnicy, którzy wchodzą do pokoju i... nic nie mówią czekając, aż pracownicy pierwsi go pozdrowią. To jest dopiero brak kultury i savoir vivre'u...
____________________________________ "Ci, którzy mają ideę wciąż w gębie, mają ją zazwyczaj i w pobliskim nosie" - Letz
22 lut 2013, 11:35
Re: Mobbing w skarbówce
Karma
A co myślicie o sytuacji, w której naczelnik zarządza miejskim parkinkiem pod urzędem. Zakazuje pracownikom parkowania swoich samochodów na wspomnianym parkingu? Wspomnę, że parking dla pracowników niestety nie mieści wszystkich samochodów!
Jeśli taki zakaz nie wynika jasno z jakiegoś ( jakiego?) przepisu, regulaminu pracy ( co ma regulamin do miejskiego parkingu, ale w regulaminach nic mnie już chyba nie zdziwi) to się taki zakaz zwyczajnie olewa. Nie wiem, skąd ta bojaźliwość we wszystkich. Jak przychodzi podatnik - to drze na nas mordę ile wlezie i nie ma żadnych oporów, ani savoir vivre'u. Ale niech ten sam podatnik nagle, cudem, stanie się członkiem korpusu SC, to mu jakoś kultura wypowiedzi się podnosi i agresji jakby mniej, o zaniku walki o swoje nawet nie wspomnę. A wracając jeszcze do parkingu przed us: ostatnio taka refleksja mnie naszła, gdy popatrzyłam na stojące na parkingu samochody pracowników us i na te, którymi przyjeżdżali podatnicy
22 lut 2013, 12:10
Re: Mobbing w skarbówce
Nie wolno jeść gdy naczelnik wejdzie do pokoju! i trzeba szybko wstać na przywitanie!
To akurat to chyba podstawowe zasady kultury. Niezależnie od tego kto wchodzi do mojego pokoju odkładam kanapkę.
Z tym odkładaniem kanapki bez względu na to, kto wchodzi to akurat chyba przesada...
No chyba że jest się naczelnikiem to wtedy odkłada żeby grzecznie powiedzieć "czego tu"
____________________________________ Należy mieć: siłę, aby zmienić to, co się da; cierpliwość, aby przeczekać to, na co nie ma się wpływu oraz mądrość, aby odróżnić jedno od drugiego.
22 lut 2013, 15:01
Re: Mobbing w skarbówce
pkuzmiak
Karma
Nie wolno jeść gdy naczelnik wejdzie do pokoju! i trzeba szybko wstać na przywitanie!
To akurat to chyba podstawowe zasady kultury. Niezależnie od tego kto wchodzi do mojego pokoju odkładam kanapkę.
Przepraszam za pytanie, ale czy u was nie ma pokoju (pokoi) socjalnych, w których tę kanapkę można spokojnie zjeść bez stresu, że wejdzie szef, podatnik lub zadzwoni telefon? Nie chcę się wymądrzać ale jedzenie kanapki za biurkiem, poza stresem dla jedzącego, nie jest też dobrze postrzegane przez podatników- czytaj klientów.
22 lut 2013, 18:29
Re: Mobbing w skarbówce
ekm
No chyba że jest się naczelnikiem to wtedy odkłada żeby grzecznie powiedzieć "czego tu" :wysmiewacz:
Znam przynajmniej kilku naczelników którzy tak nie robią (wliczam tu też zastępców) i ani jednego który by tak robił.
utic
Przepraszam za pytanie, ale czy u was nie ma pokoju (pokoi) socjalnych, w których tę kanapkę można spokojnie zjeść bez stresu, że wejdzie szef, podatnik lub zadzwoni telefon? Nie chcę się wymądrzać ale jedzenie kanapki za biurkiem, poza stresem dla jedzącego, nie jest też dobrze postrzegane przez podatników- czytaj klientów.
Jest pokój socjalny, ale nie chce mi się tam chodzić żeby jeść. Dzięki temu mogę sobie poczytać jakieś dokumenty z kanapką
22 lut 2013, 19:41
Re: Mobbing w skarbówce
Pokój socjalny? żeby zjeść posiłek!?
22 lut 2013, 20:07
Re: Mobbing w skarbówce
Karma
Pokój socjalny? żeby zjeść posiłek!?
Niektóre urzędy są już obiema nogami w Unii...
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
22 lut 2013, 20:09
Re: Mobbing w skarbówce
wow pokój socjalny to marzenie odległe jak inne galaktyki
22 lut 2013, 20:22
Re: Mobbing w skarbówce
pkuzmiak
Karma
Nie wolno jeść gdy naczelnik wejdzie do pokoju! i trzeba szybko wstać na przywitanie!
To akurat to chyba podstawowe zasady kultury. Niezależnie od tego kto wchodzi do mojego pokoju odkładam kanapkę.
Postępuję dokładnie tak samo
22 lut 2013, 20:38
Re: Mobbing w skarbówce
Kakaes
pkuzmiak
Niezależnie od tego kto wchodzi do mojego pokoju odkładam kanapkę.
Postępuję dokładnie tak samo
Ja to nawet dzielę się swoją kanapką. Niezależnie od tego kto wchodzi do mojego pokoju Ostatnio sprzątaczka doznała szoku
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
22 lut 2013, 21:19
Re: Mobbing w skarbówce
Oczywistym jest, że odkładamy kanapkę -nie ulega to wątpliwości. Jednak wchodzący, nie może nam mieć za złe, że akurat spożywamy 2 śniadanie (podstawowe zasady kultury).
22 lut 2013, 21:30
Re: Mobbing w skarbówce
Pełna zgoda
Zasady kultury dotyczą obu stron.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników