Ja wiem co mówi przepis, tylko czy ten przepis jest tak do końca zgodny z Konstytucją? Ja pracuję w urzędzie, żeby zarobić na przysłowiowy chleb, a nie dla idei. Gdyby tak było to wtedy mogłabym się poddać pewnym ograniczeniom. Ale bzdurą jest robić takie ograniczenia wszystkim z racji pracy np. w us. Oczywiście dopóki jest takie - bezsensowne moim zdaniem- ograniczenie to się dostosuję, bo potrzebuję chleba by żyć. No chyba, że znajdę lepiej płatną pracę, kto wie niedługo Biedronka nas przegoni.
22 sie 2013, 18:36
Re: "Przestrzeganie" prawa pracy w skarbówce
Niedługo Biedronka Nas przegoni? - pracujesz w US to sprawdź sobie w POLTAXie ile zarabiają pracownicy Biedronki i porównaj ile pracownicy US - ci z OB, PP,OL! Wnioski mogą być porażające! W niektórych przypadkach już nas przegonili!
23 sie 2013, 06:15
Re: "Przestrzeganie" prawa pracy w skarbówce
cały ten system jest śmieszny - od wartościowana, poprzez oceny aż po wynagradzanie czy inne zależności służbowe. Tak sobie myślę na przykładzie ministry sportu. Dała ciała z koncertem Madonny (-8.000.000zł), umową z dyrektorem stadionu (kolejna duża kasa na minusie) i dalej piastuje to stanowisko. Panienka ponadto w mediach obniża autorytet NIK (państwowego organu, podlegającego ustawodawcy - sejmowi) i co? I nic. Nadal chwalona i broniona przez premiera. A jestem pewien, że gdy ja wydam decyzję, w której SP straciłby choćby 100 zł (przez jej uchylenie, czy kontrolę IS, ministerstwa lub NIK) to mam naganę, obniżenie wynagrodzenia lub nawet wydalenie ze służby. A do tego dochodzi jeszcze manipulowanie pracownikami za pomocą nagród uznaniowych. Uważam, że nagrody powinny być zlikwidowane i na to miejsce jakiś inny system premiowy lub po prostu podnieść wynagrodzenie o te 200 zł miesięcznie Skoro skarbowcy podlegają ocenom okresowym to tylko to powinno weryfikować ich pracę, nie przyznawanie nagród w oparciu o niedookreślone kryteria (bo jednego kierownik lubi innego nie lubi). I nikt nie wie ile kto nagrody dostał. Choć uważam, że informacje te powinny być dostępne dla pracowników urzędu (np. lista wysyłana każdemu na maila, lub po prostu na stronie). Gdyby każdy wiedział ile premii dostaje to łatwo byłoby to zweryfikować, kierownik bałby się dupolizom dawać duże premie. Krótko mówiąc "organizacja sama by się wyleczyła".
Mnie krew zalała gdy dotarły do mnie informacje za jakie prace mój kier. albo przydupasy dostają dodatki. Np. okazało się że "zaufanemu" przydupasowi (st. inspektorowi) kier. zlecił zrobienie tzw. plakatu (wykaz US i adresy i nry tel.) - za to dostał dodatkową kasę. Ale w tym samym czasie referent w tej samej komórce robił nieujawnione źródła. Przecież ten plakat mógł bez problemu zrobić referent, nawet w ramach zwykłego wynagrodzenia tym bardziej że wykonanie tego zdania bardziej pasowało do jego opisu stanowiska pracy, a nie st. insp. Ale najwyraźniej "w imię wieloletniej współpracy" postanowiono wspomóc finansowo wieloletniego kolegę kosztem pracy oddziału.
Kolejna kwestia to, tak jak już ktoś napisał, małe wynagrodzenia itp. Ustawa o sc pozwala za zgodą kierownika generalnego na podjęcie dodatkowego zatrudnienia. Ktoś tu pisał o Biedronce. A do mnie dot. inf. o tym, że jakiś pracownik złożył wniosek o wyrażenie zgody na podjęcie dodatkowego zatrudnienia w McDonaldzie. Szef się nie zgodził i podobno w uzasadnieniu podał, że praca w McDonaldzie uwłacza godności urzędnika (coś w tym stylu). Ja uważam, że żadna praca nie hańbi. A po za tym co ma poczucie godności do pracy za prawie minimalną krajową z ukończonymi studiami, czasami wieloma kierunkami studiów? A na forach też wypowiadają się czasami ludzi z doktoratami mający ten sam problem. W Polsce w ogóle zbyt często oferuje się płacę minimalną za pracę. Ostatnio ogłoszono, że płaca minimalna w PL nie jest wcale taka mała w stosunku do innych krajów UE. Tylko nie dodano, że tam mało kto dostaje takie wynagrodzenie. Tam to jest traktowane jako wynagrodzenie dla marginesów marginesu społecznego i totalnych nierobów. A tutaj w ogłoszeniu czytamy: doświadczenie zawodowe, studia, dodatkowe umiejętności, wiedza taka sika i owaka, a wynagrodzenie - 1700 zł brutto. Gdzie tutaj jest godność ja się pytam?! To skandal żeby pracownicy w urzędach zarabiali 2000-2500 zł, a kierownicy 8000-10000zł + dodatki. Winna jest temu też organizacja pracy, bo referent który dostaje 1800zł robi tą samą pracę co inspektor z dodatkiem urzędniczym 2800zł. Gdzie tu godność i przede wszystkim sprawiedliwość? Jak nikt nie zrobi audytu i nie zobaczy gdzie pieniądze uciekają (bo w ten sposób uciekają) to lepiej nie będzie.
Ps. znam też przypadek gdy zgodnie z ustawą pracownik nie musiał mieć zgody kierownika generalnego na dodatkowe zatrudnienia (umowa zlecenie), ale pomimo tego taki wniosek złożył. Wcześniej był informowany przez współpracowników, że nie musi tego robić ale i tak złożył ten wniosek. To pokazuje jak zastraszeni i też niekompetentni ludzie tam pracują.
buziaki
23 sie 2013, 13:46
Re: "Przestrzeganie" prawa pracy w skarbówce
Cały czas mówię i piszę, żebyśmy nie generalizowali i nie mierzyli wszystkich naczelników jedną miarą. Zdecydowana większość tych ludzi zna się na sztuce zarządzania i robi to najlepiej jak potrafi bez prywatnych animozji czy też zagrywek. Jeżeli tak jest to ocena, wartościowanie, miernikowanie zadań, podział środków nie budzą żądnych wątpliwości i konfliktów. No chyba, że udaje się iż potrafi się zarządzać.
23 sie 2013, 20:06
Re: "Przestrzeganie" prawa pracy w skarbówce
inspektor
Mobbing – termin wywodzący się z języka angielskiego od wyrazu "mob" co oznacza tłum, natłok, banda oraz napastowanie i obleganie. Odpowiednikiem polskiego mobbingu po angielsku jest na ogół workplace bullying[a] lub workplace harassment. Workplace mobbing używany jest w tym znaczeniu jedynie w literaturze naukowej. Mobbing oznacza prześladowanie podwładnego lub współpracownika w miejscu pracy. Terminu mobbing w odniesieniu do zachowań występujących w grupach społecznych użył jako pierwszy szwedzki naukowiec Peter-Paul Heinemann. Mobbing zazwyczaj ma na celu lub skutkuje: poniżeniem, ośmieszeniem, zaniżeniem samooceny lub wyeliminowaniem albo odizolowaniem pracownika od współpracowników. Przykłady mobbingu są w pismach RSK w sprawie naruszania prawa przez NUS w Nowym Tomyślu, w sprawach naruszania prawa przez innych wysokich funkcjonariuszy publicznych w resorcie finansów oraz skargi w podobnych sprawach do Prezesa Rady Ministrów oraz Szefa Służby Cywilnej.
Załącznik:
Przechwytywanie.PNG
Tak inspektorze przeżyłem to na własnej skórze, gdzie NUS skierował przeciwko mnie 14 spraw - zarzutów do prokuratury. Uruchomiono całą machinę wezwania, przesłuchania mnie, kolegów, podatników, rodzinę po to by w rezultacie prokuratura umorzyła już w 13 sprawach dochodzenie cyt." z braku znamion czynu zabronionego" Naczelnik się od postanowień prokuratury odwołał ale sąd utrzymał w mocy. Postanowienie sądu jest ostateczne.
Dobrze by korespondowało z tamtym artykułem. Ciekawe jakie działania podejmie Izba.
Przeciwdziałanie mobbingowi... NUS wyda zarządzenie w temacie mobbingu i PIP uważa, że jest ok, bo jest zarządzenie. A, że występuje mobbing i to stosowany jest przez osobę, która zarządzenie podpisała, to już nie jest ważne. Ważne by spełniony był wymóg formalny.. zarządzenie. Chora administracja.
11 paź 2013, 18:18
Re: "Przestrzeganie" prawa pracy w skarbówce
apasko
Tak inspektorze przeżyłem to na własnej skórze, gdzie NUS skierował przeciwko mnie 14 spraw - zarzutów do prokuratury. Uruchomiono całą machinę wezwania, przesłuchania mnie, kolegów, podatników, rodzinę po to by w rezultacie prokuratura umorzyła już w 13 sprawach dochodzenie cyt." z braku znamion czynu zabronionego" Naczelnik się od postanowień prokuratury odwołał ale sąd utrzymał w mocy. Postanowienie sądu jest ostateczne.
W państwie prawa taki NUS powinien ponieść konsekwencje swoich działań, które okazały się błędne. Proste.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
11 paź 2013, 18:43
Re: "Przestrzeganie" prawa pracy w skarbówce
Tak powinien ponieść i na pewno poniesie, ale nie w Państwie Prawa z Urzędu. W Państwie Prawa to pracownik musi dochodzić swoich praw, a nie pracodawca. Na razie materiały i informacje przekazałem do odpowiednich zwierzchników. Brakło motywu walki z pracownikiem, to NUS wykorzystując swoją władzę dobiera się do rodziny pracownika. To nie jest już mobbing pracownika, to jest mobbing i zemsta przedstawiciela władzy na rodzinie pracownika. Myślę, że to osądzą właściwe organy ścigania takie patologiczne zachowania i desperackie czyny przedstawiciela organów Państwa po to by utrzymać się przy władzy.
12 paź 2013, 06:28
Re: "Przestrzeganie" prawa pracy w skarbówce
Nadir
W państwie prawa taki NUS powinien ponieść konsekwencje swoich działań, które okazały się błędne. Proste.
Tak ale gdzie to państwo
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
12 paź 2013, 18:10
Re: "Przestrzeganie" prawa pracy w skarbówce
supersaper
Tak ale gdzie to państwo
Oto właśnie jest pytanie: gdzie?!
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
12 paź 2013, 18:14
Re: "Przestrzeganie" prawa pracy w skarbówce
Nadir
supersaper
Tak ale gdzie to państwo
Oto właśnie jest pytanie: gdzie?!
Spokojnie. Na pewno są takie państwa. Polska może też kiedyś będzie państwem prawa. Może już za 2 lata? Poszukajmy...
28 lat więzienia dla prezydenta, który zadłużał i okradał swoje miasto
Były burmistrz Detroit Kwame Kilpatrick został skazany na 28 lat pozbawienia wolności za korupcję. To kolejny wyrok dla polityka, którego kariera naznaczona była skandalami. - Kilpatrick nie jest głównym odpowiedzialnym za historyczne bankructwo miasta, które jest efektem wieloletniego działania sił społecznych I ekonomicznych. Jednak jego skorumpowana administracja zaostrzyła kryzys – stwierdzili prokuratorzy, do których oskarżeń przychylił się sąd. Wraz z byłym burmistrzem, za korupcję do więzienia najprawdopodobniej trafią jego współpracownicy – wyrok w ich sprawie zapadnie dziś. http://www.savetubevideo.com/?v=2C0xlPFHA2k
Jeszcze w marcu Kilpatrick został skazany za ponad 20 przestępstw takich jak oszustwa, nadużycia, wymuszenia czy oszustwa podatkowe. W ciemne interesy burmistrza zamieszani byli także przedsiębiorcy realizujący kontrakty dla miasta. W wyniku śledztwa ustalono, że w czasie sprawowania funkcji burmistrza, Kilpatrick wydał 840 000 dolarów więcej aniżeli wynosiły jego skumulowane zarobki. Obrońcy próbowali przekonać sąd, że pieniądze te polityk otrzymywał w ramach prezentów od swoich zwolenników. Reprezentujący Partię Demokratyczną Kilpatrick opuścił ratusz w 2008 r. po tym, jak media ujawniły jego romans z szefową sztabu Christine Beatty.
Można? Można! Trzeba tylko chcieć. A Tusk nie chce. Jeszcze dwa latka... Przyjdzie Krwawy Kaczor i zechce!
Szukajmy dalej...
"Żydowska Bieda" czyli czy żyd Rapfogel zaśpiewa?
Zapewne każdy z Państwa słyszał narzekania na nasz Polski Naród, że nic nas nie obchodzi i sami jesteśmy sobie winni wybierając kłamców i miernoty, a częstokroć zadeklarowanych wrogów polskości, na naszych reprezentantów we władzach. Zwykle autorami takich narzekań są niestety przedstawiciele naszego Narodu, a często my sami. Niestety zwykle nie doprowadza to do jakiegokolwiek działania żeby doprowadzić do jakichkolwiek zmian. Jak się okazuje, nie jest to tylko nasza polska przypadłość. Amerykanie coraz częściej zaczynają narzekać na podobny stan rzeczy w ich państwie i podobnie jak Polacy nic nie robią, aby to zmienić. Jedyną różnicą jest prawodawstwo, które tu w Stanach jeszcze jakoś czasem potrafi zadziałać. Przykładem takim jest ostatnie dochodzenie stanowej policji, które doprowadziło przed oblicze sędziego prezesa organizacji charytatywnej Rada Metropolii od Żydowskiej Biedy (tłumaczenie dosłowne: Metropolitan Council for Jewish Powerty).
William Rapfogel stanął przed sądem za zdefraudowanie społecznych pieniędzy w wysokości ponad dziesięciu milionów dolarów, które to przywłaszczył sobie z donacji przeznaczanych przez władze stanowe na działalność jego organizacji. Jak się jednak okazuje jego „sukces” w działalności zależał od współdziałania polityków z Albany, którzy ochoczo przeznaczali kilkanaście milionów rocznie na „żydowską biedę”. Spora część tych pieniędzy trafiała do nich z powrotem w formie donacji na kampanie wyborcze i różnego rodzaju „legalnych” datków. Rapfogel przy okazji prowadził wystawne życie mieszkając w najdroższych budynkach na Manhattanie, nie szczędził również pieniędzy na rozrywkę często w towarzystwie stanowych polityków. Na dzień dzisiejszy zostały mu postawione zarzuty kryminalne, za które może trafić do więzienia na kilkadziesiąt lat. Dochodzenie w kuluarach stanowego Senatu może przynieść dodatkowy skandal. Gubernator Cuomo stara się „zagłaskać” sytuację, ale jeśli Rapfogel zacznie śpiewać mogą się znów potoczyć po bruku w Albany głowy kongresmenów. Biorąc pod uwagę, że w tym roku mieliśmy szczególny „urodzaj” na afery w stolicy stanu, Cuomo wolałby raczej, żeby cała wina spadła na Rapfogla. Można też, tak jak kilkudziesięciu poprzednich oszustów wyekspediować go do Izraela bez możliwości ekstradycji? MW
Wyobrażacie sobie co by to było gdyby Polska była państwem prawa?...
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
Ostatnio edytowano 13 paź 2013, 16:08 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz
13 paź 2013, 16:07
Re: "Przestrzeganie" prawa pracy w skarbówce
Wiecie jak dobrze jest omawiać sprawy gnębienia pracowników: NUS na rybach z Komendantem PP. Przypomina to czasy stalinowskie i wczesną komunę. Jeden z nich taki wędkarz, że dopiero co ją zakupił. Ciekawe co z kartą wędkarza? Zapomniałem, a może na tych stołkach nie musi być.
19 paź 2013, 06:35
Re: "Przestrzeganie" prawa pracy w skarbówce
Samochód służbowy jak prywatny w dyspozycji NUS Wałcz, ale też wykorzystanie stanowiska Naczelnika jako reprezentanta podatkowego Skarbu Państwa do celów i rozgrywek prywatnych. W dniu 28 kwietnia 2014 r. NUS Wałcz służbowym samochodem pojechał do Sądu w Koszalinie na rozprawę. Nic nie byłoby w tym dziwnego gdyby nie fakt, że wykorzystując stanowisko NUS wystąpił jako reprezentant Skarbu Państwa do Sądu Rejonowego w Wałczu o wydanie mu orzeczenia. Sąd mu odmówił stwierdzając, że nie jest stroną w sprawie i występuje jako osoba nieuprawniona. Nie reprezentuje również w tej sprawie Skarbu Państwa. Orzeczenie było mu potrzebne by gnębić dalej swojego byłego pracownika, bowiem orzeczenie I instancji jest nie na rękę NUS Wałcz. Sąd odmówił mu wydania takiego orzeczenia stwierdzając, że jest osobą czy też jednostką nieuprawnioną. NUS Wałcz uporem maniaka drążył sprawę dalej i jako osoba nieuprawniona odwołał się od orzeczenia I instancji do Sądu Okręgowego w Koszalinie. W odwołaniu również napisał, że jest reprezentantem Skarbu Państwa. Człowiek tego pokroju nie wie nawet gdzie jest jego miejsce, bądź też podjął próbę wyłudzenia dokumentów zasłaniając się Skarbem Państwa. Sąd Odwoławczy w Koszalinie nie zostawił suchej nitki nad tym wspaniałym Naczelnikiem. Stwierdził jednoznacznie, że w tej sprawie: - nie ma nic wspólnego Skarb Państwa, - nie jest osobą uprawnioną jako naczelnik tylko wykorzystuje swoje stanowisko, - nie jest stroną w sprawie stąd wystąpienie jego uważa się co najmniej jako dziwne, - nie jest oskarżycielem posiłkowym, - nie jest stroną poszkodowaną.
Nie wiemy dlaczego wystąpił i uporczywie drąży sprawę wykorzystując do celów prywatnych i prywatnych rozgrywek stanowisko Państwowe Naczelnika Urzędu Skarbowego w Wałczu. Chora zemsta pogrąża go do tego stopnia, że nie wie gdzie jego miejsce i kim jest Naczelnik Urzędu i w jakich sprawach reprezentuje Skarb Państwa, przy tym ośmiesza instytucję Państwową Urząd Skarbowy w Wałczu. Wykorzystuje czas i państwowy środek lokomocji i jedzie w ramach delegacji bowiem występuje przed sądem w godzinach pracy, a więc rozgrywki prywatne za państwową kasę. Myślę, ze Minister Finansów to rozliczy bowiem brakuje pieniędzy w kasie państwowej, a tu się w Wałczu po prostu trwoni.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników